Z dużym
zainteresowaniem (nie ukrywam) śledzę doniesienia prasowe o zlokalizowaniu „złotego
pociągu” pod Wałbrzychem. Coraz więcej poszlak wskazuje na odcinek od 61 do 65
kilometra trasy kolejowej Wałbrzych – Wrocław. Ale ta lokalizacja domniemanego
tunelu jest już znana co najmniej od początku lat 90tych! Czemu dopiero dziś
udało się poruszyć machinę urzędniczą i jest szansa na sprawdzenie tych
informacji?
Nie jestem eksploratorem, jedynie interesuję się tematem, posiadam
w swojej bibliotece sporo materiałów na ten temat (ogólnie Dolnego Śląska) i
tam jest sporo informacji odnośnie rzekomego tunelu! Ukazywały się one od lat!
Co się takiego stało, że wreszcie właściwe organy samorządowe i państwowe
poważnie zajęły się tematem?
To dobrze,
że wreszcie pojawiła się szansa na sprawdzenie tej informacji. Oby została
doprowadzona do końca.
Jak więc
traktować ten artykuł?
Jako głos
rozsądku czy jako celową dezinformację?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz