Wjeżdżając ostatnio do Namestova od strony Jabłonki
zauważyłem kątem oka drogowskaz, sądząc po kolorze do jakiejś atrakcji
historycznej. Zawróciłem i pojechałem tam w boczną zaśnieżoną drogę. Potem
zostawiłem samochód pod knajpą i poszedłem dalej wśród daczy i domków
letniskowych, kierując się kolejnymi drogowskazami dotarłem do cmentarza
żydowskiego. Byłem w Namestovie wiele razy ale nie wiedziałem o tym miejscu.
Śniegu było co niemiara więc na sam kirkut nie wchodziłem ale pooglądałem go ze
ścieżki. Niesamowicie położony nad brzegiem Jeziora Orawskiego, które akurat w
tym czasie było kompletnie zamarznięte. Macewy są odnowione, położono też
kamienny obelisk z tabliczką. Ciekawe miejsce…
Po nieco więcej informacji zapraszam tutaj:
Często bywam w tych okolicach, a nigdy do cmentarza nie dotarłam. Przy okazji następnego wyjazdu na Słowację poszukam.
OdpowiedzUsuńTo Trochę jak ja ;-)
OdpowiedzUsuń