Rzadko zajmuję się sprawami lokalnymi ale jak na to
wszystko patrzę to już mi się pięści same zaciskają. Kraków miastem zieleni,
rozbudowywanie linii tramwajowych i tym podobne bzdury wciskane ludziom przed
wyborami. Co natomiast mamy w rzeczywistości? Zabudowywanie ostatnich skwerów w
starym Podgórzu przy pl. Bohaterów Getta i przy Lwowskiej, zabudowywanie parku
przy sądach i zapewne jeszcze kilku. Kto wydał zgodę na te inwestycje? Oczywiście
miasto. Bo przecież, jak w Podgórzu, są to tak „niezbędne” inwestycje jak
kolejny apartamentowiec.
Równie „udany” pomysł to budowa parkingu pod Placem
Inwalidów. Jak widać po opisywanym wcześniej parkingu takie inwestycje są „bardzo
potrzebne”, zwłaszcza, że po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania w tym
rejonie nie ma problemu z zaparkowaniem auta nawet w godzinach szczytu. Pomijam
już taki fakt, że w razie budowy tego parkingu częściowej likwidacji ulegnie
znajdujący się tam schron. Ale co tam.
Kolejny forsowany przez miasto parking ma być w
rejonie obiektów „Korony”. Niewątpliwie także „bardzo potrzebny”. Zastanawia
takie forsowanie kolejnych bzdurnych inwestycji, którym miasto broni jak
niepodległości. Ale może ktoś jest tym „żywotnie zainteresowany”?
Miasto zamiast koncentrować się na budowie obiektów
Park and Ride – znacznie tańszych w budowie bo zlokalizowanych na powierzchni,
funduje nam zupełnie zbędne podziemne parkingi w centrum. Nic ich nie nauczyły przykłady
takich parkingów jak w rejonie Pl. Na Groblach oraz wspomnianego już przy
Muzeum Narodowym. Po co ściągać samochody przyjezdnych do centrum? Nie lepiej
skłonić ich, na uczciwych warunkach aby na obrzeżach miasta przesiedli się na
tramwaj lub autobus? No tak ale kontynuując swoją politykę cięć i redukcji
ZIKiT doprowadzi za kilka lat do likwidacji komunikacji zbiorowej w Krakowie
(zresztą ZIKiT to nie instytucja, to stan umysłu).
Wspomniałem o wyborach. Zaraz po nich i po wygranej
Majchrowskiego na kolejną kadencję w auto- stajni prezydenta pojawił się nowy
lexus. Zamówiony zapewne wcześniej (procedury przetargowe) ale dostarczony
dopiero po wyborach. Przypadek? Chyba nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz