poniedziałek, 23 marca 2020

Inspiracje. Europa i świat


W mojej skromnej ocenie epidemia koronawirusa dopiero się u nas zaczyna i jeszcze przez długi czas nie będzie normalnie. Jak na razie możemy podróżować palcem po mapie i… oglądać zdjęcia ;-)
Mam nadzieję, że mój blog Was nieraz i nie dwa już inspirował do różnych wyjazdów i aktywności, może tylko takich zaraz za słowacką granicą albo w Beskidzie Niskim lub w Bieszczadach a może dzięki moim artykułom wybraliście się na Kaukaz?
Pandemia się kiedyś skończy więc można posnuć plany co potem.
Dziś tekst trochę na szybko, bardziej do oglądania niż czytania ale przecież wszyscy wiedzą że „kupuje” się oczami ;-)
Dziś będą miejsca, o których nie było jeszcze żadnego większego tekstu na moim blogu, tak jak mówię – bardziej do podziwiania niż czytania ;-)
ABY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE NALEŻY W NIE KLIKNĄĆ!
Czarnogóra
Zatoka Kotorska to jedno z moich magicznych miejsc.
Kotor jest dla mnie szczególnie urokliwym miastem.












Malutki Perast jest klimatyczny i dobrze się w nim zatrzymać na kawę i ciastko po drodze.










Budwa – turystyczna i ponoć imprezowa, choć tego nie sprawdzałem, za to z klimatycznymi uliczkami starego miasta







Żabliak – dla odmiany górska miejscowość, dogodne miejsce do wyjścia w góry. Prowadzą do niego bardzo widokowe drogi.









Bośnia i Hercegowina
Kraj bardzo bliski mojemu sercu, mający mnóstwo do zaoferowania.
Jajce – miasteczko w centralnej części Bośni z twierdzą i efektownym wodospadem.
Pod miastem znajdziecie skupisko dawnych młynów wodnych robiące fantastyczne wrażenie.



















Serbia
Byłem tak naprawdę tylko przejazdem z jednym noclegiem w Belgradzie ale to miasto mi się spodobało. Ma charakter. Do tego knajpy na barkach i potężna twierdza, warto się wybrać

 










Portugalia
Aveiro – miasto około 50 km na południe od Porto. Ciekawie położone z urokliwymi uliczkami, w sezonie zapewne jest tam dużo turystów, ja jednak byłem w marcu i było pusto ;-) Byłem tam może ze dwie godziny ale zrobiło na mnie fajne wrażenie.











Gruzja
Tuszetia – maleńki region na Kaukazie, wciśnięty między Azerbejdżan, Dagestan i Czeczenię. Dostępny tylko latem i wczesną jesienią! Aby się tam dostać trzeba przejechać 70 km trasę częściowo wykutą skalną półką z której widoki są oszałamiające ale jeden nierozważny ruch kierownicą może spowodować, że polecicie w przepaść. W samym regionie podziwiać można ufortyfikowane wioski, wieże mieszkalno – obronne.












Innym ciekawym miejscem jest jezioro Tabatskuri w regionie Samcche – Dżawachetia do którego możemy dojechać np. z Bakuriani bardzo widokową drogą przez przełęcz na której jest posterunek gdzie trzeba okazać dokumenty. Warto mieć trochę wyżej zawieszone auto.










Azerbejdżan
Kogo, tak jak mnie, jarają klimaty przygraniczne to polecam południe Azerbejdżanu – miasto Astara na samej granicy z Iranem, Góry Tałyskie. Komu, tak jak mnie jak na razie, nie udało się jeszcze pojechać do Iranu to przynajmniej może sobie na niego popatrzeć. Tylko nie zbliżajcie się do granicy, w tych częściach świata nie należy tego robić.  










Dodatkowo można odwiedzić miasto Lankaran (chwila spaceru), zaś w Masali znam znakomita restaurację ;-) 


Ukraina
Kijów – dla wielbicieli przyrody i tramwajów polecam wycieczkę do Puszczy Wodica. Wycieczka miejskim tramwajem, jadącym przez las, jak dla mnie pełen odjazd ;-)
Spacer po lesie i powrót do centrum Kijowa, oczywiście tramwajem 

Pewnie sporo bym jeszcze wyszukał rożnych kwiatków w moim podróżniczym archiwum ale muszę sobie coś jeszcze zostawić do szerszego opisywania i na dalszą część kwarantanny…
Za miesiąc albo dwa…

1 komentarz: