W cieszącym się coraz większą sławą wśród turystów
barze Racza w Tbilisi, z krzywą podłogą i trochę odrapanymi ścianami, zamówiłem
dziś jak zwykle kebaba z sałatką z pomidorów i ogórków, chleb oraz piwo. Od razu
dodam, że tutejszy kebab całkowicie różni się od tego co znamy z Polski. Jest
to długi wałek siekanego, opieczonego mięsa dodatkowo owinięty jeszcze
lawaszem. Ale byliśmy przy piwie. Zamawiam a pani za ladą mówi mi, że niestety
nie ma dziś zimnego piwa (jest potwornie gorąco i duszno) bo maja awarię i
lodówka nie działa. Ale, od razu dodała, że mogę iść do sklepu i kupić sobie
zimne piwko a następnie skonsumować u niej w barze ;-) Wyobrażacie sobie coś takiego u nas? To jest
właśnie ten klimat, dla którego warto tu wracać! Mam nadzieję, że nie zniszczą
tego zachodzące w tym kraju zmiany ani tak zwane parcie do Europy. Oczywiście
poszedłem do sklepu na rogu i kupiłem oszronioną butelkę Mtieli, którą
następnie spożyłem do mojego późnego obiadu. Oj gorąco dziś było w Tbilisi…
Obecnie zajmuję się turystyką, trochę fotografuję, z zainteresowaniem śledzę wydarzenia międzynarodowe, bywam w ciekawych miejscach, spotykam ciekawych ludzi, robię ciekawe rzeczy (czasami). Z różnych przyczyn nie o wszystkich mogę i chcę napisać ale to czym chcę się z Wami podzielić znajdziecie w tym blogu. Ciekawych świata zapraszam na moją stronę na facebooku: https://www.facebook.com/zewszystkichstron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz