Zmęczyłem
wreszcie „Międzymorze” Ziemowita Szczerka. Zmęczyłem nie dlatego aby było nudne
lub źle się czytało, po prostu nie było za cholerę kiedy.
Autor jeździ
po tytułowym międzymorzu i przygląda mu się. Przygląda się urbanistyce i
ludziom. Znajdziecie tam wiele ciekawych spostrzeżeń ale także sporo „mielenia”
o niczym. Szczerek przemierza naszą część Europy od Adriatyku po Morze Bałtyckie,
zahaczając na koniec jeszcze o Petersburg i Moskwę.
Książka jest
„nierówna”. Początek jest bardzo dobry, środek już taki sobie a końcówka
podsumowuje nas, Polaków. I ta końcówka jest bardzo dobra.
Po
przeczytaniu tej książki jedno jest pewne: nie jesteśmy „zachodem” i sporo nas
mentalnie od niego oddziela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz