piątek, 19 sierpnia 2016

Co tam u sąsiadów?

Jechałem ostatnio przez Słowację i Węgry aż do Rumunii i tak sobie, po raz kolejny pomyślałem: ile jest informacji w jakichkolwiek naszych mediach na temat naszych sąsiadów? Nie ma ich prawie wcale! Zresztą aby dojść do tych smutnych wniosków nie musiałem wcale tam jechać, wystarczy otworzyć jakikolwiek serwis informacyjny. Jeśli nie jest to sensacyjna informacja o strzelaninie albo katastrofalnej powodzi to nie ma co liczyć na jakiekolwiek informacje o tym co nowego w czeskiej Pradze czy też Bratysławie. 


Nie wiemy nic o naszych sąsiadach, o naszej części Europy, żyjemy jakimiś, bardziej lub mniej trafionymi bądź krzywdzącymi stereotypami. Jednak pamiętam, że jeszcze w latach 90-tych tak nie było a w mediach pojawiało się znacznie więcej informacji o regionie. Mimo, że nie było Internetu, czytało się papierowe gazety a wieczorem oglądało wiadomości. Tabloidyzacja naszych mediów poszła w zastraszającym kierunku, ich poziom jest najczęściej skierowany do tych, mam wrażenie, najsłabiej wykształconych i nie mających zwykle pojęcia (ani specjalnego zainteresowania) co się dzieje na świecie. Poza podniecaniem się kolejnymi zamachami lub innymi równie sensacyjnymi informacjami nasze media, odnoszę wrażenie podają nam papkę, totalnie spłyconą i jedynie odpowiednio ustawioną pod odbiorcę w zależności od opcji politycznej wyznawanej przez tego odbiorcę oraz dane medium. Tym sposobem podniecamy się tym co też się dzieje we Francji a zupełnie nie wiemy (poza nielicznymi, którzy szukają dodatkowych informacji) jaką politykę prowadzą nasi najbliżsi sąsiedzi – Słowacja, Czechy, Litwa. Zaś Ukraina z trwającą tam nieprzerwanie wojną już się medialnie zgrała i zeszła z czołówek naszych (i nie tylko naszych) mediów. Oczywiście nie można tracić z pola widzenia tego co dzieje się u wielkich tego świata bo wszystkich nas to dotyczy w ten czy inny sposób ale może nie należy też tracić z oczu naszego najbliższego otoczenia i zostawiać informacje o nim tylko specjalistycznym portalom i grupce pasjonatów…?  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz