Dziś dotarła
do mnie wiadomość o zamknięciu ostatniej kolejki linowej w mieście Chiatura w
Gruzji. Nie wiem kiedy to nastąpiło, ja dowiedziałem się dzisiaj. Oczywiście
szkoda. Wyłączenie nastąpiło oczywiście ze względu na zły stan techniczny
urządzeń. Pojawił się jakiś strzępek informacji, że mają powstać nowe.
Zobaczymy. Z pewnością nie będą już tak klimatyczne jak te, które funkcjonowały
do tej pory, wykonane z grubej pancernej blachy około 1954 roku.
O mieście Chiatura
napisali już chyba wszyscy, napiszę więc i ja. W drugiej połowie XIX wieku
Akaki Cereteli odkrył tam bogate złoża manganu. Na początku XX wieku Chiatura
pokrywała 60% światowego zapotrzebowania na ten surowiec. Miasto dynamicznie
się rozwijało. Ośrodek położony na urwistych zboczach trudno było sensownie
skomunikować – czas dojazdu z oddalonych osiedli do centrum i do kopalni drogą
kołową mógł zajmować godzinę. Wybudowano więc system kolejek linowych
funkcjonujących jako komunikacja miejska. I co ważne, całkowicie darmowy.
Po upadku
ZSRR miasto podupadło, kolejno zamykane były następne kolejki z uwagi na
fatalny stan techniczny. Mi na szczęście udało się jeszcze z nich kilka razy
skorzystać.
Koniecznie zobaczcie filmiki!! ;-)
Mam nadzieję,
że znajdą się fundusze aby przynajmniej część z nich uruchomić ponownie.
Kolejki – póki
jeszcze działały były główną atrakcją turystyczną miasta – ci rządni wrażeń ale
i ci strachliwi mogli się taką kolejką przejechać. Warto jednak wiedzieć, że w
mieście jest także wykuty w skale
monastyr z XIII wieku (inni podają że z XI) ze wspaniałym widokiem i
niesamowitym klimatem. Warto także go odwiedzić.
Szkoda, że zdjęcia takie malutkie, bo są naprawdę śliczne. Gruzja się ostatnio modna zrobiła wśród Polaków, nie?
OdpowiedzUsuńTrzeba kliknąć w zdjęcie to się powiększy
Usuń