Lektura
książki Hoomana Majda przypomniała mi po raz kolejny aby czytać książki w miarę
na bieżąco jak się je kupi a nie odkładać na półkę. Ta przeleżała chyba dwa
lata. Jednak, na szczęście mimo, że opisywany w niej dość często prezydent Ahmadineżad
już urzędu nie sprawuje, nie straciła na swojej aktualności.
Autor –
wychowany i mieszkający na zachodzie Irańczyk w bardzo ciekawy sposób opisuje
różne lokalne smaczki, myślę że często niedostępne i niedostrzegalne dla
obcokrajowca. Przeczytamy więc o spotkaniach z wysoko postawionymi ajatollahami
i urzędnikami Republiki Islamskiej ale także o tym jak się pali opium w
zaprzyjaźnionym domu lub uczestniczy w libacji alkoholowej w kraju, w którym „procenty”
są zakazane.
Książkę
czyta się jednym tchem i mimo iż upłynęło już kilka lat od jej napisania,
powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich wybierających się do Iranu. Zwłaszcza
jadących po raz pierwszy.
Ja Persję
mam zakolejkowaną w moich planach już od dawna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz