Wracam często do myślami do Rumunii, zwłaszcza, że nie wiem
kiedy ponownie uda mi się do niej fizycznie wrócić. Takich urokliwych miejsc,
do których chętnie bym wrócił jest wiele w tym kraju, wiele jest też
wspaniałych miejsc, w których jeszcze nie byłem. A dla mnie takim szczególnym
miejscem jest Sighişoara . To niewielkie miasto z urokliwą starówką naprawdę
robi wrażenie. Wspaniała wieża zegarowa, urocze uliczki z zaułkami, mury
obronne, to wszystko tworzy wspaniały klimat tego miejsca.
Gdy jeszcze wdrapiemy się na górę schodami uczniowskimi do
tzw. górnego kościoła będziemy mogli podziwiać wspaniałą panoramę tego
siedmiogrodzkiego miasta.
Dla tropicieli historii oraz baśni i legend Sighişoara to
także nie lada gratka – tu urodził się
Vlad Tepes zwany też Palownikiem, syn Vlada Diabła (przeurocza rodzinka,
prawda?) – będący jakoby pierwowzorem hrabiego Drakuli.
A gdy już zmęczymy się zwiedzaniem to koniecznie zasiądźmy w
jakiejś fajnej tutejszej knajpce aby posilić się lokalnym mititei i ugasić
pragnienie miejscowym piwem.
Rumunia jest całkiem blisko.
Jak tylko zobaczyłam zdjęcia, pomyślałam, że to Transylwania. Zerknęłam do wujka Google i proszę :) To magiczna kraina Rumunii :)
OdpowiedzUsuń