Stojąc ostatnio (przed Świętami Wielkanocnymi) na
twierdzy Narikala i patrząc w dół na Tbilisi uświadomiłem sobie, że byłem
świadkiem sporej ilości zmian jakie zaszły w tym mieście przez ostatnie lata.
Gdy przyjechałem tu po raz pierwszy, w 2008 roku nie
było jeszcze wielu szczegółów architektonicznych przykuwających obecnie uwagę
turystów.
A teraz proponuję Wam zabawę w Wytęż Wzrok ;-)
2008 rok
Moja pierwsza panorama Tbilisi
Pałac prezydencki - jeszcze w budowie
Kościół Metehi i skrzyżowanie koło niego
W roku 2009 byłem zbyt pochłonięty zwiedzaniem
innych części Gruzji oraz Armenii i Górskiego Karabachu aby zrobić jakąś panoramę
Tbilisi. Ale dzięki temu na zdjęciach już z 2010 roku nawet mało wprawny
obserwator zauważy dość istotne zmiany.
2010 rok
W tle pomnika Vahtanga Gorgasali zaczęto budować hotel
Budowa pałacu prezydenckiego została ukończona
A co to szklany łuk przerzucony przez Mtkvari?
Powstaje Park Pokoju
Tak, tak to jest to - Most Pokoju, zwany przez złośliwych podpaską
2011 rok
Do podpaski zdążyliśmy się już przyzwyczaić
Cały czas powstaje Park Pokoju
Porządkuje się otoczenie pałacu prezydenta
Kończą budować hotel koło Metehi
Rok 2012 mógł zaskoczyć wielu. I zapewne zaskoczył
2012 rok
"To coś" co powstało przy Parku Wolności to sala koncertowa. Budzi skrajne emocje
Kolejka linowa na wzgórze Narikala a po lewej w tle tzw. grzybki - urząd w którym obywatel może załatwić WSZYSTKIE sprawy urzędowe, czyli magiczne "jedno okienko", które u nas nie działa do dziś
W roku 2013 wszystko nabierało rumieńców... ;-)
2013 rok
Po to aby błyszczeć w kolejnych latach
2015 rok
Tak oto na moich oczach zmieniło się centrum
Tbilisi. Warto wspomnieć, że nie tylko centrum. Stolica Gruzji to miasto z
charakterem. Więc po prostu zapraszamy Was!
Z przyjemnością oglądnęłam Pańską fotorelację z Tbilisi. Będę tam po raz pierwszy w maju. Od dawna marzę o wyjeździe do Gruzji i nareszcie udaje mi się to marzenie ziścić. Sądzę, że wiele rzeczy mnie zaciekawi w Tbilisi i nie tylko tam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaciekawi i zadziwi 😊
OdpowiedzUsuń