Wreszcie, po chyba 1,5 roku od premiery miałem okazję przeczytać „Via Carpatię” Ziemowita Szczerka czyli Szczerek jedzie przez Basen Karpacki. Od Karpat po przedmieścia Belgradu, od Siedmiogrodu po granicę z Austrią, wszędzie tam gdzie żyją Węgrzy.
Jest więc o obsesyjnie wspominanym i opłakiwanym traktacie z Tranon, aż do bólu eksploatowanym przez różnych politycznych macherów od wstawania z kolan, zarówno tych orbanowskich jak też z Jobbiku budujących na tej bazie poparcie dla swoich partii i wzmagających narodowe wzmożenie wśród swoich wyborców. Jest szeroko o orbanowskiej kleptokracji, o przejęciu biznesu i wielu innych gałęzi państwa tylko przez „znajomych królika”, całego systemu „krysz” jak w postradziecji.
Nie brakuje też odniesień do sytuacji w Polsce, która w porównaniu do orbanowskich Węgier jawi się co prawda jak jej marna kabaretowa replika, zmierzająca jednak w podobnie patologicznym kierunku.
Książkę czyta się jednym tchem i do sięgnięcia po nią gorąco Was zachęcam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz