poniedziałek, 9 lutego 2015

„Lewiatan”

Dobre rosyjskie kino z narastającym przeświadczeniem, że „coś się zaraz stanie”. Jednocześnie portret dzisiejszej Rosji w soczewce – miasteczko gdzieś na rosyjskim zadupiu, układ nie do ruszenia i wyraźne związki cerkwi z władzą, co zresztą jest rosyjską tradycją. Do tego piękne zdjęcia, pięknych miejsc. Tempo filmu nie powala ale film nie jest nudny – on się toczy po prostu nieśpiesznym wschodnim rytmem. 
Film pretenduje do nagrody Oskara, to kawał dobrego kina, ale czy faktycznie zasługuje na to wyróżnienie – oceńcie sami. 

Film jest obsypywany nagrodami na różnych światowych festiwalach. Dzięki temu zobaczy go więcej osób, także na zachodzie. Ale zapewne tylko ci bardziej bystrzy z widzów na zachodzie zrozumieją że to nie jest tylko film o zapadłej mieścinie na rosyjskiej prowincji. To film o całej współczesnej Rosji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz