Ciecz zwana dawniej olejem skalnym znana była od stuleci. Zbierano ją początkowo z powierzchniowych samoistnych wycieków i używano jako smary ale i jako lekarstwo. Ropa naftowa – bo o niej tu mowa zmieniła losy świata. Historycy i znawcy spierają się kto jako pierwszy wydobywał ją na skalę przemysłową ale jedno jest pewne – Galicja wchodząca wtedy w skład Cesarstwa Austro-Węgierskiego była jednym z pierwszych i najważniejszych miejsc jej wydobycia. W 1854 Ignacy Łukasiewicz wraz ze wspólnikami uruchamia pierwszą kopalnię ropy naftowej w Bóbrce niedaleko Dukli. Wcześniej wspomniany naukowiec (lwowski aptekarz) przeprowadza udaną destylację ropy i konstruuje pierwszą lampę naftową, która rewolucjonizuje kwestię oświetlenia.
Sam też pamiętam takie urządzenia z pogranicza dawnych województw krakowskiego i tarnowskiego, w rejonie Szczurowej.
Dlaczego więc nie staliśmy się drugim Kuwejtem?
Złoża ropy albo się skończyły albo okazały się nie aż tak wydajne i choć niektóre czynne do dziś to nie są w stanie dostarczyć dużych ilości tego surowca. Z początkiem XX wieku bardziej roponośne okazały się także tereny w rejonie Drohobycza (dziś Ukraina). Pracujące do dziś kiwony możemy podziwiać w województwie Podkarpackim.
O historii wydobycia i samym Ignacym Łukasiewiczu dowiecie się więcej zwiedzając muzeum w Bóbrce koło Dukli, które serdecznie wam polecam. Jako ciekawostka dodam, iż jest ono nadal czynną kopalnią, choć dostarcza niewielkie ilości surowca.
Więcej o muzeum tutaj:
Ciekawym uzupełnieniem pierwszego muzeum będzie z pewnością Skansen Przemysłu Naftowego w Gorlicach a także eksponaty związane z wydobyciem rozrzucone w różnych rejonach Beskidu Niskiego.
Więcej o skansenie tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz