sobota, 18 kwietnia 2020

Tajny obiekt wojskowy


„Gdy wojsko buduje jakieś obiekty, których przeznaczenia nie znamy, to oczywiście jest bardzo niepokojące. Aby zrozumieć, co to jest, trzeba zastanowić się na przykład nad systemem logistycznym. Już samo położenie zabudowań może nam podpowiedzieć, czy służą produkcji broni albo amunicji czy czemuś innemu.”
Fragment zaczerpnięty z książki Piotra Niemczyka i Jasia Kapeli „Krótki Kurs Szpiegowania” 

Znam pewien taki obiekt. W Gruzji. Historia jego powstania jest ciekawa. Na zlecenie wojska w czasach radzieckich wydrążono w skale zespół tuneli. Prace prowadziła firma znana w całym ZSRR i specjalizująca się w drążeniu tuneli metra, budowali m.in. w Moskwie, Kijowie czy Tbilisi, dłubano w twardym granicie. Zleceniodawcą i płatnikiem była armia radziecka, co zrozumiałe, budowano wszak obiekt wojskowy. Tylko, że ów obiekt nigdy do celów wojskowych użyty nie był i po ukończeniu budowy został przekazany miejscowym winnym kołchozom jako miejsce do przechowywania wina. 


Czemu tak się stało, nie wiem. I nikt jak na razie w przekonujący sposób mi tego nie wyjaśnił. Mam na ten temat pewną teorię; Gruzini do perfekcji nauczyli się wyzyskiwać radziecki system. Przypuszczam, że ktoś z kimś załatwił przy suto zastawionym gruzińskim stole, po wypiciu kilku litrów wina albo czaczy, np. dyrektor kołchozu na imprezie z jakimś zaprzyjaźnionym generałem, że wy nam tu zbudujecie taki tunel a my wam coś tam ;-) Jestem sobie w stanie coś takiego wyobrazić, znając gruzińskie realia. 










Po rozpadzie kołchozów tunel przejęła duża firma produkująca wino i inne napitki i także używa go jako przechowalnie wina – panują tam idealne warunki, stała temperatura. Niewielka część tunelu (około 500 m) jest udostępniona do zwiedzania. Jest to bardzo ciekawe miejsce.
I z chęcią was tam kiedyś zabiorę ;-) 

 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz