Wpadła mi w
ręce książka Grzegorza Szymanika i Julii Wizowskiej „Długi Taniec Za Kurtyną”,
o historiach związanych z pobytem armii radzieckiej na terytorium Polski.
Książka bardzo ciekawa, pochłonąłem ją w jeden dzień z kawałkiem. Przypomniała
mi od razu historię, nazwijmy ją Wiera, kobiety, którą poznałem sześć lat temu
w dalekim gruzińskim mieście Achalciche. Szukałem hotelu dla grupy, łaziłem po
mieście, w samym centrum stał nieduży hotel, ni ładny ni brzydki. Wszedłem,
recepcji nie było ale była pani, która była jednocześnie i recepcją i
pokojówką, sprzątaczką, jak to w Gruzji często bywa. Pokazała mi hotel,
zdecydowałem, że się w nim zatrzymam (grupa miała być dopiero za jakiś
tydzień). Padło sakramentalne –ot kuda (skąd jesteś)? Gdy powiedziałem, że z
Polski Wiera się ucieszyła, powiedziała że mieszkała tam pięć lat z mężem. We Wrocławiu.
Mąż był oficerem wojska radzieckiego a ona pojechała z nim. Mówi, że wspaniale
wspomina te pięć lat. Potem nastąpiła rotacja. Wysłali ich do Zakaukaskiego
Okręgu Wojskowego, do Achalciche. Jeszcze do 2006 (albo 2007) roku była tam duża
rosyjska baza wojskowa. Później mąż przeszedł na emeryturę, później zginął w
wypadku. Została sama. Rozpadł się Związek Radziecki, pojawiły się granice. Nie
było pieniędzy. Pochodziła z Odessy. Przez całe lata nie miała kontaktu ze
swoją rodziną, która została na Ukrainie. Potem przynajmniej pojawił się skype
więc mogła porozmawiać z siostrami z Odessy, zobaczyć je na ekranie komputera.
W tamtych czasach istniało połączenie lotnicze z Kutaisi do Kijowa. Wiera
mówiła mi, że zbiera pieniądze na bilet, żeby jeszcze zobaczyć się kiedyś z
rodziną.
Później zaczęliśmy
pracować z innymi hotelami i kwaterami w tym mieście i już jej więcej nie
spotkałem. Mam nadzieję, że udało się jej pojechać do Odessy…
Ile jest
takich historii w całym dawnym ZSRR…?
A książkę
gorąco Wam polecam.
Borne Sulinowo
OdpowiedzUsuńhttps://zewszystkichstron.blogspot.com/2019/07/sieroty-po-zsrr.html
Czarna k. Tarnowa https://zewszystkichstron.blogspot.com/2015/09/radziecka-baza-koo-tarnowa.html
OdpowiedzUsuń