Dwa lata
temu, w grudniu już po pierwszej brutalnej akcji berkutu na Majdanie, chodziłem
po placu i robiłem zdjęcia. Stała tam metalowo drewniana konstrukcja, która
miała być choinką a stała się jednym z symboli rewolucji – to jakoby
koniecznością jej ustawienia władze tłumaczyły akcję milicji i brutalne rozgonienie
i pobicie studentów. Odtąd nazywano tą konstrukcję „krwawą choinką”
Janukowycza.
Chodzę, robię zdjęcia, obserwuję jak
znakomicie Ukraińcy potrafią się zorganizować. Ktoś mnie zaczepia, czy mógłbym
zrobić zdjęcie ich koledze, który właśnie na górze tej choinki wiesza baner. Oczywiście,
nie ma problemu. Później jeszcze robię zdjęcie całej ich grupie. Jeden z
mężczyzn daje mi wizytówkę i prosi aby na maila wysłać zdjęcia. Daję mu swoją.
Po powrocie do Krakowa nie udaje mi się wysłać zdjęć na widniejący na jego
wizytówce adres. Trochę mi żal bo zależało im na tych zdjęciach. Jednak po paru
tygodniach odnajdują mnie przez facebooka dzięki mojej wizytówce. Przesyłam
zdjęcia.
Teraz widuję
ich przez ten portal, od czasu do czasu. Często w mundurach, z frontu.
Trzymajcie się chłopaki! Mam nadzieję, że ogromne dzieło, które rozpoczęło się
dwa lata temu zaprowadzi Was do ostatecznego zwycięstwa.
дo перемоги!
http://zewszystkichstron.blogspot.com/2014/11/ulica-bohaterow-niebianskiej-sotni.html
OdpowiedzUsuń