Mówiłem nie
raz, że nie ma czegoś takiego jak ładne ormiańskie miasto. Otóż myliłem się.
Oprócz stołecznego Erewania, który posiada, mimo wszystko klimat, odkryciem tego roku było dla mnie
miasto Giumri. Obecnie trwa w nim renowacja a gdy się zakończy będzie to z
pewnością ciekawe miejsce. Duży centralny plac, przy którym znajdują się dwa
kościoły i odchodzące od niego uliczki tworzą fajny klimat i mam nadzieję,
dobrze przeprowadzona renowacja doda im blasku.
Giumri
(kiedyś Leninakan) – miasto potwornie zniszczone przez tragiczne trzęsienie
ziemi jakie nawiedziło Armenię w 1988 roku nadal podnosi się z gruzów – jeden z
kościołów przy centralnym placu wciąż jest remontowany, ci którzy znają to miasto
lepiej niż ja mówią, że dalej od centrum także jest dużo do zrobienia. Upadł
ZSRR, potem była totalna zapaść trudnych lat 90-tych. Tym bardziej cieszy fakt,
że znalazły się środki na przeprowadzenie tego remontu.
Fragment oryginalnej kopuły zawalonej podczas trzęsienia ziemi
W mojej
ocenie miasto ma szansę stać się w przyszłości atrakcyjnym ośrodkiem
turystycznym. Zachęcam Was do poświęcenia mu chwili czasu w trakcie
ewentualnych podróży po Armenii.
Ten kraj ma wile do zaoferowania.
Ciekawe. Odnotowuję sobie, może uda się tam dotrzeć.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń