piątek, 24 stycznia 2020

Trochę inna Praga


O Czeskiej Pradze napisano już wszystko więc nie będę się mądrzył zwłaszcza, że byłem tam dopiero drugi raz. W czasie pierwszego pobytu w 2014 roku pozostał mi ogromny niedosyt gdyż nie było aż tyle czasu i możliwości aby pozagłębiać się w zakamarki, zaułki i trochę bardziej oddalić się od Starego Miasta i Małej Strany. Zabrakło czasu a w dodatku upał i tłumy turystów wykańczały. Od tamtej pory miałem zawsze zamiar wrócić do Pragi ale ciągle nie było czasu. No to wreszcie w styczniu 2020 się udało. Turystów oczywiście dużo ale jednak mniej niż w sezonie a stolica Czech równie ładna, zwłaszcza, że pogoda dopisała. Przez trzy dni przebyłem pieszo dziesiątki kilometrów a nogi wchodziły mi… wiecie gdzie. Ale właśnie tego chciałem.
Atrakcje Pragi opisano już zapewne na jakichś 1458 blogach podróżniczych (mówię tylko o polskojęzycznych) i wiem, że nawet opisując dzielnicę Žižkov nie będę tu oryginalny. 





Ale właśnie w tej dzielnicy byłem po raz pierwszy. I spodobała mi się choć przyznaję, że zwiedziłem ją dość pobieżnie. Ale na pewno wcześniej czy później znów będę w tym mieście więc poprawię ;-) 
Ta dawna robotnicza dzielnica zyskuje coraz większe uznanie w oczach artystycznej bohemy. Znakomicie położona, blisko ścisłego centrum i głównego dworca kolejowego, pozostaje jednoczenie troszkę na uboczu. Nie zobaczycie tu tłumów turystów jak na Moście Karola czy Staromiejskim Rynku. Część dzielnicy jest bardziej zadbana, część nieco zapuszczona. Właściwie z każdego widokowego miejsca w Pradze będziecie się mogli zorientować gdzie leży Žižkov – przez zbudowaną na początku lat 90-tych ogromną wieżę telewizyjną. Jej wygląd wzbudza pewne kontrowersje, nie wszystkim się podoba a niektórzy nazywają ją wiertarką. Coś w tym jest. Budowla jest przyozdobiona rzeźbami Dawida Černego – słynnymi postaciami niemowląt. 






Tuż koło niej znajduje się cmentarz żydowski, który niestety nie przetrwał w całości do naszych czasów, pozostała jedynie jego część. 


Zapuście się w uliczki dzielnicy, rozejrzyjcie się za różnymi knajpkami, których na Žižkovie wcale nie brakuje. 





Drugim charakterystycznym punktem dzielnicy jest kościół postawiony na dużym terenie zielonym, o bardzo ciekawej architekturze. 



Warto też zwrócić uwagę na budynek wodociągów miejskich oraz kościół husycki z charakterystyczną dzwonnicą. 




Dzielnica nazwę zawdzięcza przywódcy husyckich wojsk Janowi Žižce, który w 1420 roku pokonał tu wojska katolickie.
Ciekawych miejsc na Žižkovie jest z pewnością znacznie więcej, trzeba by tylko trochę dłużej tam pobyć, ja zaś poświęciłem temu miejscu jakieś 2 – 3 godziny.
I na koniec o polskich akcentach na tym terenie – znajdziemy tu ulicę Polską, z której jedną z przecznic to ulica Chopina. W parku Riegerovy Sad, prawie na samym szczycie wzniesienia znajdziemy Promenadę Pawła Adamowicza, z której roztacza się wspaniały widok na stolicę Czech. 




Do Pragi zapewne jeszcze nie jeden raz wrócę! 

1 komentarz:

  1. Na Żiżkovie tych polskich ulic chyba jest więcej - na pewno na uwagę zasługuje Siviecova, tak uczczono samospalenie Ryszarda Siwca na warszawskim stadionie X-lecia.

    OdpowiedzUsuń