Znakomita
książka Ludwiki Włodek, która, nie wiedzieć czemu przeleżała u mnie na półce
kilka lat zanim ją przeczytałem. Autorka podróżująca od wielu lat do Azji
Centralnej, do tzw. „stanów” – Uzbekistan, Kirgistan, Tadżykistan, Kazachstan i
Turkmenistan opisuje nam te kraje z własnych obserwacji i przez pryzmat
poznanych w różnych okolicznościach ludzi.
Wystarczy popatrzeć
na mapę, w jak ciekawy sposób splatają się granice trzech z państw wymienionych
wyżej, Kotlina Fergańska, niczym skomplikowane puzzle nie zawsze pasującej do
siebie układanki.
Kraje, które
rzadko goszczą na łamach naszych mediów, zwykle jedynie w przypadku kolejnych
wojen, rewolucji bądź spektakularnych zmian rządzącego akurat satrapy, o
których tylko pasjonaci i bywalcy wiedzą coś więcej, autorka opisuje na
podstawie własnych doświadczeń z podróży oraz opowieści spotkanych na swojej drodze
ludzi. Spotkanych tam na miejscu ale także w Warszawie, uciekinierów przed
zemstą i gniewem władz swoich państw.
Opisuje
sporo historycznych zdarzeń, o których już dawno zapomnieliśmy albo wcale nie
przebiły się przez naszą medialną sieczkę.
Zwyczaje, obyczajowość,
kultura, polityka i wojna – to wszystko splata się w tej książce w bardzo
ciekawy mix, dlatego polecam ją wszystkim interesującym się tymi terenami lub
wybierającymi się do, przynajmniej niektórych z tych państw, które stają się
ostatnio coraz bardziej otwarte na turystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz