środa, 27 marca 2019

Nauplion


Przygotowując w kraju trasę wycieczki z niewiadomych powodów zupełnie zlekceważyliśmy Nauplion, traktując go jedynie jako miejsce noclegu. Cóż za niewybaczalny błąd a nawet wielbłąd! 
Miasteczko położone nad zatoką we wschodnim Peloponezie jest, można to powiedzieć bez krzty przesady, perełką! Zwarta zabytkowa zabudowa i sąsiadujące z nią aż trzy twierdze tworzą wspaniały klimat. Góry schodzące wprost do błękitnego morza a do tego w marcu gdy tam byłem widoczne ośnieżone szczyty, istny raj dla fotografów! 














Pierwsze ślady osadnictwa pochodzą już z XII w.p.n.e. Różne były koleje losu, były okresy gdy te tereny podupadły i opustoszały, by znów po jakimś czasie odżyć i ponownie się zaludnić. W latach 1823 – 1834 Nauplion był stolicą nowożytnego państwa greckiego.
Nad miastem górują dwie twierdze a trzecia – Bourtsi jest maleńką fortecą usytuowaną na wyspie w niewielkim oddaleniu od wybrzeża. Tą najbardziej fotogeniczną ;-) 

 


 







Twierdza Akronafplia , którą umownie możemy nazwać średnią (jeśli chodzi o wielkość) znajduje się bezpośrednio nad starym miastem, zeszpecona niestety hotelem, ale jednak warta odwiedzenia z uwagi na widoki. Oraz przyjazne miejsca do spożycia wina w pięknych okolicznościach przyrody. 

Polecam wam także przechadzkę po drodze spacerowej nad samym morzem wokół twierdzy – mimo znaków ostrzegawczych o spadających kamieniach, wszyscy miejscowi i nie miejscowi chodzą tamtędy (być może niebezpiecznie robi się po i w trakcie deszczy). 




Jednak wszystko bije na głowę twierdza Palamidi, do której trzeba się wspiąć po 850 schodach. Lub wyjechać 4 km samochodem. Najwyżej położona, największa robi ogromne wrażenie a widoki… ech… ;-) Zobaczcie sami. 









Oprócz twierdz i robienia setek zdjęć warto po prostu zagłębić się w uliczki starego miasta, gubić się w nich i znajdywać aby je lepiej poznać i poczuć jego klimat. 












Na koniec zasiąść w jakiejś tawernie tak jak my zrobiliśmy. Kelner po powitaniu i rozdaniu menu stwierdził: - od razu wiedziałem, że jesteście z Polski.
- Skąd? – spytaliśmy.
- Lata praktyki – odpowiedział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz