Podróżując,
wymyślając nowe kierunki wyjazdów trzeba się na czymś opierać, posiadać jakąś
wiedzę o miejscu, do którego się jedzie. Po to aby nie być jak ci turyści,
którzy niestety czasami docierają do Gruzji tylko dlatego, że latają tam już tanie
linie: - „byliśmy trzy dni w Kutaisi, jakaś mało ciekawa ta Gruzja…” ;-)
Internet
oczywiście jest dobrym źródłem ale zdecydowanie nie jedynym.
To tylko wybrane książki o tematyce wschodniej
Mam w
Krakowie kilka miejsc gdzie zwykle zaopatruję się w książki. Oczywiście
wszystko (lub prawie wszystko) jest w EMPIKU ale jednak bardziej
specjalistyczna literatura często jest do dostania w bardziej
wyspecjalizowanych miejscach. Najlepiej zaopatrzone w przewodniki i mapy
miejsca w Krakowie to oczywiście Sklep Podróżnika na jagiellońskiej oraz
Geograf na Starowiślnej. Naprawdę mają dużo!
Ale moja
biblioteczka nie składa się z przewodników, jest ich tam stosunkowo niewiele.
Głównie to książki reportażowe, bo w nich jest najwięcej informacji o miejscach
i ludziach jakich tam spotkam. W nich są zawarte emocje i smaczki. Przykładowo,
Zakaukaziem interesowałem się od nastolatka ale na wiele rzeczy światło rzuciła
mi znakomita książka Wojciecha Jagielskiego „Dobre Miejsce Do Umierania”. Na
fali ostatnich wydarzeń na Ukrainie ukazało się o tym kraju mnóstwo różnych
książek. Nie jestem od dawna laikiem w sprawach ukraińskich ale jedna z nich,
Piotra Pogorzelskiego „Barszcz Ukraiński” właściwie podaje na tacy przyczyny
wybuchu Rewolucji Godności, pokazuje cały przeżarty korupcją system. Nikt tak
znakomicie nie opisał Ukrainy przed rewolucją.
W te książki
oczywiście też można się zaopatrzyć w sieciówkach. Ale one doskonale poradzą
sobie bez moich pieniędzy. Ostatnio zacząłem odwiedzać dwa miejsca: Bonobo na
Małym Rynku oraz księgarnię Lokator na Mostowej.
Duży wybór ciekawej książki
podróżniczej i reportaży. Warto poszperać po mniej eksponowanych miejscach.
To nie jest
artykuł sponsorowany ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz