Euro – policja ;-)

Nocnym pociągiem sypialnym, kupiejnym wagonem (z kuszetkami), docieramy pomału do Odessy. Moi współtowarzysze podróży – jeden z Czerniowców, dwóch z Iwano-Frankowska rozmawia a to o tym a to o tamtym. Nagle pada pytanie: -a w Czerniowcach jest już Euro – policja (Jewro-policja)? – Nie, jeszcze nie ale już się nowi szkolą – pada odpowiedź. Potem zaczęły się opowieści jakie to przekręty robiła stara milicja. 

Nowa patrolna służba we Lwowie 

Bardzo mi się spodobało określenie euro – policja. Chodzi o budowaną od podstaw, w zasadzie nową formację, gdyż stara milicja była tak skorumpowana, że nie było czego reformować. Stopniowo więc stara milicja jest zastępowana przez nową policję, w nowych mundurach, w nowych samochodach i z odpowiednio wysokimi, jak na warunki ukraińskie pensjami. Jaki będzie skutek tej reformy – zobaczymy za kilka lat. Na razie nowi policjanci bardzo się starają (w wielu miastach już działa nowa formacja), są uprzejmi i zdecydowani – dziś widziałem jak zatrzymali agresywnego faceta przy dworcu w Odessie. Po sieci krąży filmik jak radiowóz nowej policji stoi na czerwonym świetle przy przejściu dla pieszych, po którym bardzo wolno przechodzi staruszka. Kończy się dla niej zielone światło. Policjanci włączają „koguty”, wstrzymują ruch i pomagają babci spokojnie przejść przez ulicę. Coś co raczej do tej pory nie zdarzało się na Ukrainie i w ogóle rzadko się zdarza w naszej części Europy. 

 Nowa policja i reforma jest wzorowana na praktykach gruzińskich, gdy po Rewolucji Róż zlikwidowano starą służbę, totalnie skorumpowaną i zdemoralizowaną i zastąpiono ją nową, która jest obecnie chlubą Gruzji.

Na Ukrainie po Rewolucji Godności, reforma policji także jest sztandarowym projektem. I oby się on powiódł. Inne reformy jak na razie są niestety w powijakach… 

EDIT: 
PS 
Trzeba nadmienić że na wschodzie, nie tylko na Ukrainie ale np. także w Gruzji funkcjonują takie określenia ze słowem EURO na początku. To oznacza coś o przyzwoitym, lepszym poziomie. Może to być np. euro-remont ;-)