wtorek, 1 marca 2016

„Na Granicy”

Nowy polski thriller miałem wczoraj okazję oglądać w kinie. Musze powiedzieć, że całkiem niezły. Świetne zdjęcia, odludne miejsce w moich ukochanych Bieszczadach, dwóch nastolatków i ten Zły, którego ratują. I właśnie Marcin Dorociński jako ten Zły jest chyba głównym atutem filmu. 






Chyra jako ojciec chłopców jest jakby w tle, Grabowski jak na majora Straży Granicznej już trochę za stary. Napięcie rośnie jak w niezłym amerykańskim dreszczowcu, światło gaśnie, radiostacja przestaje pracować. Jesteście zdani tylko na siebie. Jak bardzo przekroczycie tytułową granice aby przetrwać?
Co zwróciło moją uwagę? Dorociński mimo, że aktorsko świetny, jest trochę zbyt szalony jak na byłego funkcjonariusza ale rozumiem, że tego wymagał scenariusz aby odpowiednio podgrzewać atmosferę filmu. 
Mimo, że film jest przewidywalny, podobnie jak filmy amerykańskie, to jednak zdecydowanie Wam go polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz