sobota, 21 stycznia 2017

Nowe możliwości. Polska – Ukraina

Wreszcie doczekaliśmy się nowych, normalnych, cywilizowanych możliwości przekroczenia polsko – ukraińskiej granicy z okazją do odwiedzenia Lwowa i późniejszego powrotu do Polski, lub udania się w głąb Ukrainy. O ile przekroczenia wspomnianej granicy na Ukrainę rejsowym autobusem np. Kraków – Lviv nie nastręczało zazwyczaj jakichś większych trudności i było możliwe w ok. 1,5 – 2 godziny, to już powrót stał się ostatnio koszmarem – w sierpniu 2016 roku czekałem na tej pieprzonej granicy 6 (sześć) godzin! Ruch graniczny stale wzrasta a obsada i przepustowość przejść niestety już nie. Że nie wspomnę o otwieraniu nowych przejść bo w tym temacie jesteśmy w bardzo głębokim lesie. 
Pojawiło się jednak światełko w tunelu i tym razem, o dziwo nie jest to wcale reflektor nadjeżdżającego pociągu ;-)  (w tym tunelu) ;-)
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia koleje ukraińskie (Ukrżeleznica) uruchomiły połączenie Kijów – Lwów – Przemyśl, korzystając z faktu, że do Przemyśla dochodzą szerokie tory zelektryfikowanej linii. Połączenie obsługuje nowoczesny pociąg zakupiony jeszcze na Euro 2012. Postanowiłem przetestować tą możliwość. Pociąg rusza z Przemyśla i już w momencie zamknięcia drzwi rozpoczyna się nasza kontrola graniczna, która trwa aż do granicy w Medyce (z okien widać moje „ulubione” przejście graniczne). Tu nasi pogranicznicy wysiadają a po chwili oczekiwania pociąg rusza, pokonuje linię graniczną i zatrzymuje się na pierwszej stacji, na której wsiadają funkcjonariusze ukraińskiej Prikordonnej Służby oraz celnicy. Kontrola odbywa się także podczas jazdy. Do samego Lwowa pociąg nie zatrzymuje się i dociera tam o 17:17 czasu ukraińskiego. Po ok. 10 minutach postoju rusza do Kijowa. Jest to fantastyczna opcja komfortowego dotarcia do Lwowa lub Kijowa a następnie powrotu do Polski. Skład ma prawie 100% obłożenia, warto więc wcześniej zaopatrzyć się w bilet, w Przemyślu stoją często długie kolejki do kasy. 

Tym razem powrót z Ukrainy także zaplanowałem nową alternatywną drogą. Lot liniami Sprint Air ze Lwowa do Radomia. To także dość nowa i wygodna możliwość. Niewielki samolot turbośmigłowy (mniej niż 30 miejsc) marki Saab w godzinę przenosi nas do województwa mazowieckiego. Maszyna była w 80% wypełniona, połączenie cieszy się więc także zainteresowaniem. Loty odbywają się w czwartki i niedziele. Jest to więc idealna opcja aby urządzić sobie kilkudniowy weekend w pięknym Lwowie. 

Z miastami u naszego wschodniego sąsiada łączy nas coraz więcej różnych połączeń lotniczych z różnych rejonów Polski. Poszukajcie w Internetach ;-)

Na Ukrainę coraz łatwiej i wygodniej można dotrzeć z naszego kraju. 
Ruszajcie więc.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz