poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Szeki (Șəki) – miasto z potencjałem


Sześćdziesięciotrzy tysięczne miasto zrobiło na mnie przyjemne wrażenie. Brukowana ulica wiodąca w dół od pałacu chanów, część odremontowanych budynków wyglądało bardzo fajnie. Także samo centrum miasta, gdyby bardziej o nie zadbać byłoby ciekawsze i przyjemne. Miasto wymaga po prostu więcej uwagi i oczywiście pewnych nakładów finansowych, renowacji przeprowadzonej kompleksowo jak w wielu miejscach w Gruzji w czasach Saakaszwilego. Część efektu już osiągnięto ale widoczna jest jakaś niekonsekwencja w działaniu a może brak środków. A można by uzyskać naprawdę fajny efekt przyciągający turystów. W mieście koniecznie trzeba zobaczyć pałac chanów a właściwie ich letnią rezydencje, mniejszy i skromniejszy niż ten który widziałem na Krymie, jednak bardzo ciekawy. 




Kolejnym obowiązkowym miejscem jest karawanseraj, odnowiony do fajnego standardu. 





Gdyby zadbać bardziej o to miasto mogłoby być jeszcze ciekawsze. Koniecznie trzeba je jednak odwiedzić podczas pobytu w północnym Azerbejdżanie. To miasto ma potencjał.

1 komentarz: