niedziela, 1 kwietnia 2018

Psy. Ostatni Pitbull ;-)


Jeśli idziecie do kina z nadzieją, że odnajdziecie w najnowszym „Pitbullu” w reżyserii Władysława Pasikowskiego ślady po jego legendarnych „Psach” czy też pierwszego „Pitbulla” Patryka Vegi z 2005 roku to nic z tych rzeczy. Nie ma tam ani tego pazura z filmu o byłych esbekach z 1992 roku ani autentyczności z pierwszego filmu policyjnej sagi Vegi. Co zatem jest? Zgrabnie skręcone kino akcji z dobrą obsadą i w miarę ciekawie poprowadzoną intrygą. Z realiów policyjnych jeden jest zachowany – absolutny brak kadr ;-) Reszta to luźne bzdury mające się nijak do procedur.
Zobaczyłem, nie żałuję. Ale fajerwerków brak. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz