Zainspirowany
nowym połączeniem kolejowym Ukrżeleznicy (Kolei Ukraińskich) z Kijowa do
Przemyśla, które okazało się niebywałym sukcesem, zacząłem wczoraj przeglądać Internet
pod kątem wykorzystania istniejących torów o „rosyjskim” rozstawie szyn.
Szczególnie interesowała mnie linia kończąca się w Sławkowie niedaleko Olkusza,
o której istnieniu wiedziałem od dawna. Szlak kolejowy numer 65 jest obecnie we
władaniu spółki PKP LHS i ma się całkiem nieźle. Prowadzone nią są przewozy
towarowe z Ukrainy i na Ukrainę a może i dalej – możliwości są. Ma ona szansę
stać się częścią lub odnogą tzw. „nowego jedwabnego szlaku” czyli transportu
towarów z Dalekiego Wschodu. Ale z zaskoczeniem przeczytałem także, że do 2000
roku linia ta prowadziła także przewóz pasażerski! Nic zupełnie o tym nie
wiedziałem. Pociągi osobowe kończyły bieg w Olkuszu.
Stacja w Olkuszu - to kończył kiedyś bieg pasażerski pociąg ze wschodu jadący po szeroki torze
Cały dzisiejszy ruch kolejowy z Olkusza
Prawie martwy budynek stacji w Olkuszu
I tak sobie
teraz myślę czy w dobie ogromnego przeładowania naszych przejść granicznych z
Ukrainą, samochodowych i autobusowych, gdzie na przejazd czeka się często wiele
godzin, nie można by wrócić do tego rozwiązania? Przy dzisiejszym ogromnym
zainteresowaniu naszym krajem ze strony obywateli Ukrainy było by to, myślę
całkiem wygodne rozwiązanie. Linia co prawda nie jest zelektryfikowana więc
pociąg nie rozwijałby jakichś zawrotnych prędkości ale jeśli się komuś bardzo
spieszy to zawsze może wybrać samolot a jadąc sobie pomału ale całkiem wygodnie
w ukraińskich wagonach sypialnych (kto jechał ten wie) ale za to jednak cały
czas do przodu, nie stojąc na granicy nie wiadomo ile, nie miało by to aż takiego
znaczenia. Po dojechaniu do Olkusza pasażerowie bez większych problemów mogliby
się przemieścić do Krakowa lub Katowic komunikacją lokalną, dla której byłby to
dodatkowy zarobek.
Wjazd na teren terminalu przeładunkowego w Sławkowie, kończącego trasę 65
Terminal przeładunkowy w Sławkowie
Kawałek przed terminalem - ostatnie kilometry szerokiego toru
Po lewej widoczny szeroki tor w Wolbromiu
Martwy budynek stacji kolejowej w Wolbromiu
Ja wiem, że
kolej głównie zarabia teraz na przewozach towarowych, że cześć przystanków na
trasie linii nr 65 wymaga remontu ale jednak wydaje mi się, że w tej linii
drzemią także takie możliwości. Warto dodać, że jest to najprawdopodobniej
najdalej wysunięta na zachód linia szerokotorowa. Jestem w tych sprawach
laikiem ale rzucam temat i niech mądre głowy myślą. Z całą pewnością
zapotrzebowanie na komunikację kolejową po miedzy Polską a Ukrainą jest ogromne
czego świadectwem jest sukces pociągu IC+ do Przemyśla.
Dla ciekawych:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz