piątek, 27 stycznia 2017

Po szerokich torach

Zainspirowany nowym połączeniem kolejowym Ukrżeleznicy (Kolei Ukraińskich) z Kijowa do Przemyśla, które okazało się niebywałym sukcesem, zacząłem wczoraj przeglądać Internet pod kątem wykorzystania istniejących torów o „rosyjskim” rozstawie szyn. Szczególnie interesowała mnie linia kończąca się w Sławkowie niedaleko Olkusza, o której istnieniu wiedziałem od dawna. Szlak kolejowy numer 65 jest obecnie we władaniu spółki PKP LHS i ma się całkiem nieźle. Prowadzone nią są przewozy towarowe z Ukrainy i na Ukrainę a może i dalej – możliwości są. Ma ona szansę stać się częścią lub odnogą tzw. „nowego jedwabnego szlaku” czyli transportu towarów z Dalekiego Wschodu. Ale z zaskoczeniem przeczytałem także, że do 2000 roku linia ta prowadziła także przewóz pasażerski! Nic zupełnie o tym nie wiedziałem. Pociągi osobowe kończyły bieg w Olkuszu. 


Stacja w Olkuszu - to kończył kiedyś bieg pasażerski pociąg ze wschodu jadący po szeroki torze

Cały dzisiejszy ruch kolejowy z Olkusza 

Prawie martwy budynek stacji w Olkuszu 

I tak sobie teraz myślę czy w dobie ogromnego przeładowania naszych przejść granicznych z Ukrainą, samochodowych i autobusowych, gdzie na przejazd czeka się często wiele godzin, nie można by wrócić do tego rozwiązania? Przy dzisiejszym ogromnym zainteresowaniu naszym krajem ze strony obywateli Ukrainy było by to, myślę całkiem wygodne rozwiązanie. Linia co prawda nie jest zelektryfikowana więc pociąg nie rozwijałby jakichś zawrotnych prędkości ale jeśli się komuś bardzo spieszy to zawsze może wybrać samolot a jadąc sobie pomału ale całkiem wygodnie w ukraińskich wagonach sypialnych (kto jechał ten wie) ale za to jednak cały czas do przodu, nie stojąc na granicy nie wiadomo ile, nie miało by to aż takiego znaczenia. Po dojechaniu do Olkusza pasażerowie bez większych problemów mogliby się przemieścić do Krakowa lub Katowic komunikacją lokalną, dla której byłby to dodatkowy zarobek. 
Wjazd na teren terminalu przeładunkowego w Sławkowie, kończącego trasę 65 



Terminal przeładunkowy w Sławkowie 


Kawałek przed terminalem - ostatnie kilometry szerokiego toru 

Po lewej widoczny szeroki tor w Wolbromiu 

Martwy budynek stacji kolejowej w Wolbromiu 


Ja wiem, że kolej głównie zarabia teraz na przewozach towarowych, że cześć przystanków na trasie linii nr 65 wymaga remontu ale jednak wydaje mi się, że w tej linii drzemią także takie możliwości. Warto dodać, że jest to najprawdopodobniej najdalej wysunięta na zachód linia szerokotorowa. Jestem w tych sprawach laikiem ale rzucam temat i niech mądre głowy myślą. Z całą pewnością zapotrzebowanie na komunikację kolejową po miedzy Polską a Ukrainą jest ogromne czego świadectwem jest sukces pociągu IC+ do Przemyśla. 

Dla ciekawych: 







sobota, 21 stycznia 2017

Nowe możliwości. Polska – Ukraina

Wreszcie doczekaliśmy się nowych, normalnych, cywilizowanych możliwości przekroczenia polsko – ukraińskiej granicy z okazją do odwiedzenia Lwowa i późniejszego powrotu do Polski, lub udania się w głąb Ukrainy. O ile przekroczenia wspomnianej granicy na Ukrainę rejsowym autobusem np. Kraków – Lviv nie nastręczało zazwyczaj jakichś większych trudności i było możliwe w ok. 1,5 – 2 godziny, to już powrót stał się ostatnio koszmarem – w sierpniu 2016 roku czekałem na tej pieprzonej granicy 6 (sześć) godzin! Ruch graniczny stale wzrasta a obsada i przepustowość przejść niestety już nie. Że nie wspomnę o otwieraniu nowych przejść bo w tym temacie jesteśmy w bardzo głębokim lesie. 
Pojawiło się jednak światełko w tunelu i tym razem, o dziwo nie jest to wcale reflektor nadjeżdżającego pociągu ;-)  (w tym tunelu) ;-)
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia koleje ukraińskie (Ukrżeleznica) uruchomiły połączenie Kijów – Lwów – Przemyśl, korzystając z faktu, że do Przemyśla dochodzą szerokie tory zelektryfikowanej linii. Połączenie obsługuje nowoczesny pociąg zakupiony jeszcze na Euro 2012. Postanowiłem przetestować tą możliwość. Pociąg rusza z Przemyśla i już w momencie zamknięcia drzwi rozpoczyna się nasza kontrola graniczna, która trwa aż do granicy w Medyce (z okien widać moje „ulubione” przejście graniczne). Tu nasi pogranicznicy wysiadają a po chwili oczekiwania pociąg rusza, pokonuje linię graniczną i zatrzymuje się na pierwszej stacji, na której wsiadają funkcjonariusze ukraińskiej Prikordonnej Służby oraz celnicy. Kontrola odbywa się także podczas jazdy. Do samego Lwowa pociąg nie zatrzymuje się i dociera tam o 17:17 czasu ukraińskiego. Po ok. 10 minutach postoju rusza do Kijowa. Jest to fantastyczna opcja komfortowego dotarcia do Lwowa lub Kijowa a następnie powrotu do Polski. Skład ma prawie 100% obłożenia, warto więc wcześniej zaopatrzyć się w bilet, w Przemyślu stoją często długie kolejki do kasy. 

Tym razem powrót z Ukrainy także zaplanowałem nową alternatywną drogą. Lot liniami Sprint Air ze Lwowa do Radomia. To także dość nowa i wygodna możliwość. Niewielki samolot turbośmigłowy (mniej niż 30 miejsc) marki Saab w godzinę przenosi nas do województwa mazowieckiego. Maszyna była w 80% wypełniona, połączenie cieszy się więc także zainteresowaniem. Loty odbywają się w czwartki i niedziele. Jest to więc idealna opcja aby urządzić sobie kilkudniowy weekend w pięknym Lwowie. 

Z miastami u naszego wschodniego sąsiada łączy nas coraz więcej różnych połączeń lotniczych z różnych rejonów Polski. Poszukajcie w Internetach ;-)

Na Ukrainę coraz łatwiej i wygodniej można dotrzeć z naszego kraju. 
Ruszajcie więc.  

czwartek, 12 stycznia 2017

Schemat rosyjskiej prowokacji

Jak to mówią „dzieje się” i na przykładzie tego jak się dzieje chcę pokazać klasyczny przykład działania rosyjskiej propagandy, wojny informacyjnej, przechodzącej w czyny w realu.
W niektórych mediach pojawiły się informacje o zniszczeniu pomnika pomordowanych Polaków w Hucie Pieniackiej na lwowszczyźnie. Oczywiście jako pierwsza poinformowała o tym rosyjska agencja informacyjna Regnum.
Czekałem na takie wydarzenie. Czekałem bo byłem pewien, że nastąpi. Kilka tygodni temu „nieznani sprawcy” określający się jako jedna z nacjonalistycznych polskich organizacji dokonała zniszczenia ukraińskich grobów w Polsce, nagrywając z tego filmiki i zamieszczając je w sieci. Co ciekawe wg innych naszych organizacji nacjonalistycznych przedstawiciel tejże otrzymał sowity wpier…l na ostatnim marszu niepodległości od innej organizacji tego typu. Niby za zachowanie na marszu ale chyba za całokształt także.
Że nie wspomnę już o celowym zniszczeniu sprayem dwujęzycznych tablic drogowych w Beskidzie Niskim kilka miesięcy temu. 

Tak więc na skutki nie trzeba było długo czekać.
Reasumując:
Polscy użyteczni idioci (w najlepszym razie, na współpracę z obcymi służbami nie mam dowodów) dokonują prowokacyjnej dewastacji na terenie Polski a po jakimś czasie „w odpowiedzi” ktoś podający się za ukraińskich nacjonalistów dokonuje dewastacji polskiego pomnika na terenie Ukrainy. Oczywiście domniemani Ukraińcy także zamieszczają swoje wyczyny w Internecie. I tu ciekawostka: w tytule filmu pojawia się błąd, którego nie popełniliby mieszkańcy dawnej Galicji ale ktoś mieszkający w Moskwie już tak. Zarówno polską jak i ukraińską dewastację natychmiast podchwytują rosyjskie media i „grzeją kotleta” ile się da.
Cel tych działań jest oczywisty – wbicie klina po między nasze narody, wprowadzenie niepewności i nieufności we wzajemnych stosunkach zarówno państwowych jak i międzyludzkich.
Jakoś jeszcze w czasie Majdanu czy zaraz po nim przewidywałem takie działania. Boję się, że nastąpi ich eskalacja. Ktoś zostanie pobity, ktoś zwyzywany i tak po kawałku będzie się rodzić wzajemna niechęć i agresja. Później ktoś podłoży bombę w Przemyślu a zaraz potem we Lwowie albo na odwrót. Oby to było tylko moje czarnowidztwo.
Na koniec jeszcze takie spostrzeżenie: po incydencie na Ukrainie władze niezwłocznie wyraziły ubolewanie z powodu zajścia a śledztwo prowadzi policja i SBU. U nas nikt z władz nawet nie zająknął się na temat dewastacji ukraińskich grobów w Polsce, nie słyszałem też o prowadzeniu jakiegokolwiek postępowania. Smutne to…
PS

Do poczytania także: 
Strona demaskująca powiązania z Rosją rożnych osób i grup 

Oświadczenie Związku Polaków Na Ukrainie 

Wypowiedź lidera Prawego Sektora 

Szef ukraińskiego IPN