środa, 23 grudnia 2015

Wąwóz Pankisi

Chciałbym Wam opowiedzieć o dolinie Pankisi. O takiej jaka ona była a może i jeszcze trochę jest. Bo na pewno jest gościnna jak cała Gruzja, właściwie cały Kaukaz. Zastanawiam się jednak czy po wszystkich okolicznych wojnach i nieszczęściach jakie dotknęły mieszkańców tej doliny jest jeszcze to dawne Pankisi, w którym muzułmanie przychodzili na Wielkanoc w odwiedziny do prawosławnych a ci z kolei szanowali zwyczaje muzułmanów. W życiu doliny wiele zmieniły obie wojny czeczeńskie a zwłaszcza ta druga.
Czeczeni przybyli w te rejony jakieś trzysta lat temu w poszukiwaniu lepszego życia. Słynni na całym Kaukazie jako bitni żołnierze chętnie przyjmowani byli na służbę u możnowładców, dostając w zamian ziemię. Kistowie, bo tak się ich obecnie nazywa wrośli w tę ziemię, stali się jej częścią. Mimo, że są Czeczenami, muzułmanami, w dużym stopniu „zgruzinieli” – zaczęli uprawiać winorośl, produkować wino, no i oczywiście spożywać je. Praktykują oni odmienną wersję islamu – Sufizm, gdzie często modlitwa zamienia się w ekstatyczny taniec – dzikr. Dużo zmieniło się po upadku ZSRR. Od braci z północnej strony Kaukazu oddzieliła ich granica, upadła właściwie cała dotychczasowa gospodarka, Gruzja pogrążyła się w wojnach. Nastała bieda. Później przez góry z ogarniętej wojną Czeczenii zaczęli docierać uchodźcy a wraz z nimi bojownicy. Chyba każdy dom w dolinie przyjął uciekinierów. Pełne były szkoły i inne budynki publiczne. Gruzińskie państwo właściwie wtedy nie funkcjonowało więc władze wolały nie wiedzieć co tam się dzieje a policja przestała się tam zapuszczać. Nowym nie podobały się miejscowe zwyczaje. Uważali je za herezję, za odstępstwo od Islamu. Po pewnym czasie doszło do konfliktu miejscowej starszyzny z „nowymi”, m.in. zamknięto przed nimi meczet w Duisi. Nic to. Owiani legendą bojownicy Gełajewa zaczęli jednak przyciągać do siebie dzieci i młodzież. Błyskawicznie wybudowali także nowy meczet w Duisi, gdzie zaczęli nawet uczyć dzieci arabskiego. Ziarno zostało zasiane… Ugruntowane przez wieki zwyczaje zaczęły się zmieniać. Dość powiedzieć, że wielu bojowników Państwa Islamskiego pochodzi z Pankisi i Czeczenii. Duża część członków nielegalnej grupy zbrojnej zlikwidowanej przez gruziński spec-naz w rejonie wsi Lapankhuri w 2012 roku także pochodziła z tej doliny. Z czego to wynika? W dużej mierze z chęci zdobycia sławy, potrzeby walki „za wiarę”. A w dużej mierze także z nudów, z tego że miejscowi młodzi nie mają zajęcia i perspektyw, z tego że panuje tam koszmarne bezrobocie. Ale nie demonizujmy. Ciekawych tematu odsyłam do nowej książki Wojciecha Jagielskiego, łatwiej Wam będzie zrozumieć. 













Pankisi nie jest gniazdem oszalałych islamistów. To miły zakątek, dogodny do odpoczynku i wyjścia w góry na jedno lub kilkudniowe wycieczki. Byłem tam ostatnio w 2010 roku, mieszkałem w Duisi. Dzięki Polskiej Pomocy powstało w dolinie ok. dziesięciu kwater prywatnych, których gospodarze zostali przeszkoleni w Polsce. To wielka zasługa osób prowadzących projekt oraz Makłavy Margoszvili – niesamowitej kobiety o niespożytej energii, będącej po części pomysłodawcą utworzenia tam kwater dla turystów, niejako wyciągnięcia Pankisi z tej czarnej dziury w jaką cała dolina wpadła przez wojnę w sąsiedniej Czeczenii. Spotkałem ją ostatnio dwa lata temu w Akhmecie, jak tylko zobaczyła jeepy z polskimi flagami to od razu podbiegła do nas z tablicą reklamującą Pankisi. Ten miły zakątek gruzińskiej ziemi to znakomite miejsce na odpoczynek, kąpiele w nurtach Alazanii czy wspomniane wyprawy w góry. A ludzie są gościnni jak na całym Kaukazie. Jeśli chcecie odpocząć od turystycznych tłumów, które obecne są już w Gruzji, to jest to odpowiednie miejsce.  
Dla tych co chcą wiedzieć więcej: 
http://www.pankisi.org/cgi-bin/blosxom.cgi/polish/glowna 

1 komentarz:

  1. http://zewszystkichstron.blogspot.com/2015/11/wszystkie-wojny-lary.html

    OdpowiedzUsuń