niedziela, 22 listopada 2015

Dlaczego warto pojechać do Gruzji?

Pisałem już na blogu kilkukrotnie o Gruzji, jednak były to teksty skierowane bardziej do osób, które już cokolwiek liznęły tego kraju. Jak więc zachęcić kogoś kto tam jeszcze nie był? Co prawda echo słów „byłem w Gruzji” niesie się coraz szerzej po naszym kraju bo Polacy przyjeżdżają tam od wielu lat a odkąd trzy lata temu uruchomiono tanie linie bezpośrednio z Polski to liczba naszych rodaków na Południowym Kaukazie znacznie wzrosła to jednak wielu ludzi nigdy by nie pomyślało aby właśnie tam spędzić urlop. Warto zaznaczyć, że jesteśmy narodem bardzo lubianym przez Gruzinów. To jakby pierwszy „plus dodatni” dla którego warto tam pojechać. No ale mnóstwo ludzi boi się jednak jechać na wschód. Dla wielu osób to dzicz, Związek Radziecki, który nie wiadomo czy właściwie się rozpadł, wojna na Ukrainie i właściwie czarna dziura. Ech… Zaczynając od podstawowych pytań – do Gruzji latają bezpośrednio samoloty PLL LOT z Warszawy a także Wizzair z tejże samej naszej stolicy przez cały rok, zmienia się tylko częstotliwość. W sezonie wiosna-lato-jesień dodatkowo także z Katowic. Nie, proszę Państwa, samoloty nie lecą nad wschodnią Ukrainą ani Krymem ;-) te z Warszawy co najwyżej zahaczają o Lwowszczyznę, te z Katowic lecą nad Rumunią. 
Na lotnisku w Kutaisi 

No dobra, a co po przylocie? Gruzja nie jest dzikim krajem, jest taką Polską dwadzieścia lat temu, funkcjonują w niej linie busów i taksówki, które bez problemów zabiorą Was z lotniska. Do tego nie musicie nawet mieć paszportu – obywatele UE mogą wjechać do Gruzji na podstawie dowodu osobistego. Co zobaczyć na miejscu? Ojjj…. Braknie Wam urlopu ;-) Góry, morze, niesamowite płaskowyże, skalne miasta i zabytki z czasów kiedy my byliśmy jeszcze plemionami a w puszczy jaka wtedy pokrywała dzisiejszą Polskę można było spotkać więcej turów niż ludzi. 
Uszguli, Swanetia 

Twierdza Tmogvi i okolice

Wysokogórskie jezioro Tabatskuri

Twierdza Ananuri

Są miejsca w Gruzji, których nawet ja jeszcze nie widziałem, mimo że jeżdżę tam ustawicznie od prawie ośmiu lat! Jak zwiedzić ten niesamowity kraj w sposób zorganizowany (bo to jedna z metod)? Obecnie istnieje już kilka wyspecjalizowanych niewielkich firm turystycznych, które w odpowiedniej atmosferze i odpowiednim tempie – nie za szybkim i nie za wolnym, zorganizują taką wycieczkę tym, którzy nie mają czasu, dostatecznej wiedzy czy umiejętności lub po prostu nie wiedzą jak się za to zabrać. 



Od ok. tygodniowych objazdówek po dłuższe eskapady w tym wyprawy na jeepach w najbardziej niedostępne ale i spektakularne miejsca w tym małym ale jakże bogatym w atrakcje kraju. Dlaczego mówię tu o małych firmach? Bo te duże i wielkie także są tam dostępne. Ale tylko te małe są w stanie pokazać Wam Gruzję w takim klimacie, podróżując w małych grupach, po miejscach gdzie nie docierają turyści „hurtowi” wiezieni wielkim autokarem przez hurtownika. To wysoko wyspecjalizowani przewodnicy, pasjonaci, którzy znają miejsca, o których nie ma pojęcia firma „hurtowa”. Miejsca ale także ludzi. Bo ludzie to jedno z bogactw Gruzji. Przyjaźni, otwarci, kochający życie i czerpiący z niego ile tylko się da. Tego nie zobaczycie na wycieczce autokarowej, nie poznacie artysty samouka żyjącego gdzieś w wiosce wysoko w górach, nie porozmawiacie z gospodarzem na kwaterze, nie złapiecie kontaktu z tymi wszystkim zwykłymi ale jakże ciekawymi ludźmi. Takie rzeczy można zobaczyć tylko w ramach kilku, kilkunastoosobowej wycieczki lub wyprawy jeepami. Jeśli myślicie, że Gruzję można zobaczyć wykupując wczasy all inclusive w Batumi i do tego dwie fakultatywne wycieczki to właściwie nic nie zobaczycie i będziecie zapewne nie do końca usatysfakcjonowani Gruzją „w której przecież tyle widzieliście” i czym tu się zachwycać. Tylko, że właściwie nic nie widzieliście.
No dobra, nie będę się już znęcał nad all inclusive ;-) 
Zapytacie czy tam jest bezpiecznie? Tak, jest znacznie bezpieczniej niż w Polsce a przestępczość pospolita jest na znacznie niższym poziomie niż w większości krajów europejskich. W dużej mierze to zasługa nowej policji jaką zbudowano prawie od podstaw po Rewolucji Róż w 2003 roku. Dobrze wyposażona, odpowiednio opłacana jest widoczna prawie na każdym kroku a przez to poczucie bezpieczeństwa jest naprawdę wysokie. 

(fot. M.S.)
No więc co jest takiego w tym kraju, że warto tam pojechać? Hmm… Czy widzieliście jak powstaje gruzińskie wino? I przede wszystkim czy wiecie, że ten wspaniały napój pochodzi właśnie z tego kraju i że tradycja jego produkcji sięga siedmiu tysięcy lat? A czy wjechaliście kiedyś samochodem na Rysy? Raczej nie. A my przejedziemy przez Przełęcz Krzyżową na podobnej wysokości i jeszcze będziemy zadzierać głowy spoglądając na wyższe góry. Że o przejeździe przez wyższe przełęcze nie wspomnę bo też tam jeździmy. Wysokogórskie jeziora, wsie – twierdze i wieże mieszkalno-obronne kaukaskich górali to tylko nie wielka część atrakcji jakie oferuje Gruzja. Wyprawy trekkingowe, konne, wyjazdy na narty.
Wyprawa na jeepach do dzikiej Tuszetii (fot. T.P.) 


Dartlo, Tuszetia. Wieże mieszkalno-obronne 

A po dniu pełnym wrażeń, podczas którego zobaczyliście niezliczone wspaniałe zabytki, widoki zapierające dech w piersiach, poznaliście ciekawych ludzi, wychyliliście po stakanku czaczy z przygodnie poznanymi po drodze pasterzami, zasiadacie do stołu na jednej z naszych kwater, do stołu, który ugina się od wspaniałych regionalnych potraw i po jakimś czasie, mimo że już nie możecie to nadal nakładacie kolejne porcje różnych pyszności aby choć ociupinkę spróbować jeszcze tego i jeszcze tamtego. 
A to jeszcze nie wszystko... (fot. T. Z.)

A wszystko to popite znakomitym gruzińskim winem lub ognistą czaczą. A rano śniadanie znów przypominać będzie wigilię… 
Nie wiem czy przekonałem nieprzekonanych, może zasiałem ziarno ciekawości w tych, którzy nigdy nie myśleli aby się tam wybrać ale powiem Wam, że Gruzja ma w sobie coś takiego, że chce się do niej wracać. I wraca się. Aby zobaczyć więcej, więcej i więcej!
Zapraszam Was do Gruzji.
Chętnie odpowiem na Wasze pytania.  
Zobacz więcej, zobacz lepiej na: https://www.facebook.com/zewszystkichstron/?fref=ts 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz