niedziela, 7 czerwca 2015

Podróże kulinarne po Krakowie

Od dawna nosiłem się z zamiarem przetestowania dwóch „egzotycznych” restauracji jakie znajdują się w Krakowie. Wreszcie była okazja i czas aby to zrobić. Pierwsza to Samarkand na Dajworze – knajpa uzbecka. Menu niezbyt rozbudowane, zamówiłem sztandarowe, jak mi się zdaje, danie z tegoż menu - Tandir. Fajnie upieczone mięso z barana z kością. Ale przyznam, że trochę mało. Do tego jakieś tam ziemniaczki i sałatka. Dobre, nie mogę powiedzieć, jednak na moje możliwości trochę mało. Cena 35 pln  - nie zabija ale najtaniej też nie jest. Ruch w restauracji słaby (przynajmniej podczas mojej obecności). Uzbekistan jest moim marzeniem, mam nadzieje się tam kiedyś wybrać. Ciężko mi się więc odnieść do podobieństw serwowanych potraw do tych tam na miejscu. W ofercie jest jednak także płow, który doskonale znam z wizyt na Krymie czy chociażby we Lwowie – wcale nie trzeba jechać aż do Uzbekistanu – wystarczy 100 km od naszej wschodniej granicy. Obsługa z wyglądu azjatycka czyli merytoryczna, więc to na plus. Na minus – nie najadłem się ale nie wszyscy potrzebują tyle jedzenia co ja ;-) 
fot. Facebook

Na drugi dzień mój wybór padł na Bałkanicę – knajpę bałkańską na ulicy Czystej. Zdjęcia na ścianach, z moich ulubionych Bałkanów, na których byłem już kilka razy i ciągle mi mało. Menu nieco bogatsze, w tym znane mi dobrze z Bośni, Serbii czy Czarnogóry - Cewapcici czy Pljeskawica. Zamawiam tą ostatnią a do tego sałatkę szopską. To już była lekka rozpusta jak się okazało. Ledwo zmieściłem i najadłbym się samym daniem głównym w cenie, jeśli dobrze pamiętam także 35 pln. Niestety ceny innych rzeczy z menu są z górnej półki – sałata szopska 16 złotych, choć trzeba tu zaznaczyć, że byłem sam – na dwie osoby i cena i ilość sałatki byłaby w miarę zadowalająca. Kieliszek bałkańskiego wina 18 – 19 złotych – to już gruba przesada.
Mimo pewnych „niedogodności” polecam obie knajpy z naciskiem jednak na Bałkanicę, choć jestem świadom, że to moje subiektywne zapatrywania.

Tyle z podróży, tym razem kulinarnych. 
Fot. Facebook 

1 komentarz: